Hej hej... dawno jakoś nie pisałam, bo i pogoda nie nastraja do optymizmu i jakoś sił jesienią mniej.
Nie znaczy to, że nic nie gotuję czy nie piekę. Jak to w domu z dwójką dzieciaków - obiady muszą być, więc są. Raz tradycyjnie nudne z cyklu kotlet z ziemniakami, a kiedy indziej wymagające trochę więcej zachodu, jak racuchy z jabłkiem.
Składniki: (nawet trudno mi je podać, bo zawsze lecę z pamięci i "na oko")
rozczyn:
10 g drożdży świeżych
1/2 szklanki mleka ciepłego
4 łyżki cukru
1 szklanka mąki
Wymieszać ze sobą i odstawić do wyrośnięcia
Do wyrośniętego rozczynu drożdżowego dodać 1/2 szklanki ciepłego mleka, 1 jajko i mąkę - tyle żeby ciasto było jak gęsta śmietana.
Dodać 3 starte (grube oczka) jabłka, wymieszać. Smażyć na głębokim oleju na wolnym ogniu do zrumienienia.
Smacznego !!!
Nie znaczy to, że nic nie gotuję czy nie piekę. Jak to w domu z dwójką dzieciaków - obiady muszą być, więc są. Raz tradycyjnie nudne z cyklu kotlet z ziemniakami, a kiedy indziej wymagające trochę więcej zachodu, jak racuchy z jabłkiem.
Składniki: (nawet trudno mi je podać, bo zawsze lecę z pamięci i "na oko")
rozczyn:
10 g drożdży świeżych
1/2 szklanki mleka ciepłego
4 łyżki cukru
1 szklanka mąki
Wymieszać ze sobą i odstawić do wyrośnięcia
Do wyrośniętego rozczynu drożdżowego dodać 1/2 szklanki ciepłego mleka, 1 jajko i mąkę - tyle żeby ciasto było jak gęsta śmietana.
Dodać 3 starte (grube oczka) jabłka, wymieszać. Smażyć na głębokim oleju na wolnym ogniu do zrumienienia.
Smacznego !!!
Dlaczego nie wstawiłaś mojego zdjęcia jak jem racuchy.;-);-);-);-);-);-)
OdpowiedzUsuń