Prawdę mówiąc nie wiem kto nazwał to pierogami, ale cóż - tak się
przyjęło.
Przypomniałam
sobie o nich niedawno, przy okazji zastanawiania się co zrobić na obiad, a no
tego, że prawie po 10 latach trzymania w szafce urządzenia wielofunkcyjnego
odkryłam jego możliwości ;-) Teraz mam łatwiej z przyrządzaniem ciast i innych
rzeczy.
W
lodówce miałam dwie kulki twarogu typu włoskiego, więc mój pomysł na obiad
poszybował w kierunku leniwych.
Wyciągnęłam
urządzenie, wrzuciłam do środka pocięty na kawałki twaróg a za chwilę już
młodsza wciągała "kluski"... ale od początku...
Składniki:
2 kulki twarogu typu włoskiego (ok. 400 g)
1/2 szkl. cukru
2 jajka
1 szkl. mąki (jeśli masa będzie się kleić podsypać jeszcze troszkę)
No to do dzieła:
- zagnieść ciasto ze wszystkich składników;
- formować rulonik - spłaszczyć delikatnie nożem, odcinać kształtne kluski;
- wrzucać na gotującą się, osoloną wodę po parę klusek;
- gotować 3 min od wypłynięcia;
- jeśli ktoś lubi można polać stopionym masełkiem z bułką tartą.
Smacznego !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz